Cześć wszystkim!
W poprzednim poście wspomniałam o moim letnim kursie w Polsce w lipcu, więc dziś opowiem Wam, jak to wszystko wyglądało.
Kurs, w którym brałam udział, dotyczył języka polskiego i kultury. Był sponsorowany przez NAWA – Narodową Agencję Wymiany Akademickiej. Byłam jedyną osobą niewidomą na kursie.
Pierwsze dni były dla mnie bardzo frustrujące. Trafiłam do grupy, w której poziom języka polskiego innych uczestników był znacznie wyższy ode mnie – potrafili swobodnie zadawać nauczycielowi pytania po polsku, podczas gdy ja mogłam tylko słuchać w milczeniu. Z tego powodu przeniosłam się do niższej grupy i okazało się, że to była dobra decyzja. Nauczycielka była dla mnie bardzo wspierająca i rozumiała moją niepełnosprawność.
Kolejną trudnością było to, że na początku nie potrafiłam nawiązać znajomości, ale wkrótce poznałam kilku wspaniałych przyjaciół. Nie traktowali mojej niewidomości jako bariery, lecz jako sposób, by lepiej mnie zrozumieć. Moimi najlepszymi przyjaciółmi zostali uczestnicy z Czech, Anglii i Serbii.
Podczas kursu uczyłam się polskiego i zwiedzałam znane miejsca we Wrocławiu. Myślę, że po kursie mój polski naprawdę się poprawił. W wolnym czasie, w weekendy, odwiedzałam też miejsca poza Wrocławiem – Brzeg i Kraków.
A tak przy okazji, spotkałam się z Djsenter i ball team z Elten. Miałam też umówione spotkanie z inną osobą, ale niestety nie udało nam się znaleźć odpowiedniego terminu.
Moje lato w Polsce było fantastycznym i niezapomnianym czasem. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę do Polski, żeby zobaczyć więcej miejsc i poznać więcej ludzi.
9 responses to “Moje lato w Polsce”
Właściwie było tam sześć osób z Czech, a ja byłam blisko z trzema z nich. Czesi są bardzo mili i naprawdę ich lubię.
Dlaczego uważasz, że język słowacki jest bardziej podobny do polskiego?
Ja się odnosiłem do tego co pisałaś że z tobą był kolega z Czech.
Dla mnie słowacki jest bardziej podobny do polskiego. Mam swoją drogą kolegę ze Słowacji co motywuje by się tego języka przyuczyć, ale muszę się do tego jakoś porządnie zabrać.
Czy Twój czeski przyjaciel też brał udział w kursie? Jeden z moich kolegów z klasy też jest Czechem. Nie zna dobrze polskiego, ale mówił po czesku i wszyscy go rozumieli.
My to się czasem śmiejemy mówimy że jak oglądasz po czesku dramat to i tak wychodzi komedia, bo dla nas to tak brzmi trochę śmiesznie.
No proszę kolega z Czech nawet był. Czeski i polski są podobne, jak włączyłem kiedyś wiadomości w czeskim radiu to normalnie mogłem się domyślić o czym są te wiadomości, albo czeski dubbing do filmu Król lew.
sure. here is the translation. Hello everyone!
In the previous post, I mentioned my summer course in Poland in July, so today I am going to tell you about how it went. The course I joined focused on Polish language and culture, sponsored by NAWA, the National Academic Exchange Organization of Poland. I was the only blind person in the course.
My first days there were very frustrating. I was placed in a class where people’s Polish level was higher than mine, so they could freely ask the teacher whatever they were wondering in Polish, while I could only listen in silence. Because of that, I moved to a lower class, and it turned out to be okay for me. The teacher was very supportive and understanding of my blindness.
Another thing that bothered me was not being able to make friends, but I soon met some nice ones. They didn’t see my blindness as a barrier but as a way to understand me better. My best friends there were from Czechia, England, and Serbia.
I got to learn Polish and explore famous sites in Wrocław. I think my Polish improved after the course. When I had free time on the weekend, I explored places outside Wrocław, such as Brzeg and Kraków.
By the way, I met Djsenter and Ball team from Elten. Actually, I was supposed to meet another person, but unfortunately, we couldn’t arrange a time for meeting.
My summer in Poland was a fantastic and unforgettable time. I hope to go back to Poland to visit more places and meet more people.
Nice. Can I please have a translation?